I to jest informacja! Mój ulubiony reżyser od kilku dobrych lat, a to info dotarło do mnie po 4 miesiącach :o
Na pierwszy rzut oka...Lynch i film biograficzny o muzyku? Jednak robił już Si-Fi, romans, thriller, dramat, surrealistyczny i w końcu biograficzny "Człowiek słoń". To się może udać! Davidzie, zbieraj kasę na produkcję bo dam w kinie i 100zł byleby zobaczyć twoje dzieło.

Szukałem potwierdzenia w zagranicznych mediach. Okazało się, że do mediów dotarł przeciek sprzed kilku lat. Więc raczej male szanse aby David powrócił do tego pomysłu. Jednak mam nadzieje, że Lynch jeszcze da światu jakiś film, trzeci sezon "Twin Peaks" pokazał, że warto czekać.

Lynch to dość popularny twórca, dlatego dziwi mnie, że jego kariera filmowa zamknęła się w 10 dziełach, z ostatnim Inland Empire. Czytałem opinię, że nie miał pomysłów, ale mógł przecież podjąć współpracę i zaadaptować cudzy scenariusz. Po nakręceniu Konia turyńskiego, Bela Tarr powiedział, że to koniec, że nie ma nic więcej do przekazania i nie zamierza wracać do kina. Tymczasem Lynch nigdy nie wypowiedział podobnej deklaracji. Nakręcił nowe serialowe Twin Peaks i to całkiem udane, ale do kina nigdy nie wrócił. Podejrzewam, że na zaangażowanie wytwórni wciąż mógłby liczyć.

Możliwe, że z wiekiem pomysły się skończyły, albo trudnej je wykrzesać. Podobno pisanie trzeciego sezonu Twin Peaks trwało 4 lata.

Lynch teraz majsterkuje, klei swoje spodnie :D
https://www.youtube.com/watch?v=9b5YdJw7Ytk

Tak :D Subskrybuje jego kanał.

On już chyba nie nakręci żadnego filmu. To wygląda jak emerytura. Ale dobrze że jeszcze coś tam kleci i pokazuje to światu.