Zaczęło się od Blue Velvet.
Zresztą jakiś czas temu widziałem video z jakiegoś konwentu na którym Lynch odpowiadał na pytania od publiczności i ktoś właśnie zapytał o ten motyw i jakie kobiety woli osobiście David. Brunetki, choć podobno najlepiej szaleństwu się oddać w objęciach rudej:)

Przed Mulholland z kolei mówił, ze mozna być zagorzałym zwolennikiem brunetek do momentu aż za rogiem pojawi się zjawiskowa blondynka, lub na odwrót.
Dzięki za ten Blue Velvet.
Dzikość serca widziałeś?

Widziałem, niestety ostatni raz pewnie 10 lat temu. Z tego co pamiętam to jednak tam nie było wątku blondynka-brunetka, choć na chwilę pojawiała się Isabela Rosselini jako ucieleśnienie złej wiedźmy-cyganki, ale nie była to z pewnością główna oś fabularna. Swoją drogą muszę sobie ten film odświeżyć.
Słusznie nagi wąż wspomina o Głowie do Wycierania, bo to tam chyba pierwszy raz pojawił się ten motyw. Pozdro!

jeszcze Eraserhead, gdzie blondynka symbolizuje dobro, a brunetka zło :p

TWIN PEAKS KOBIETAMI stoi.
I zaiste zupełnie niepospolitej urody!
Filigranowa SHERILYN FENN jako słodka Audrey,
cnotliwa LARA FLYNN BOYLE jako Donna,
zmysłowa MADCHEN AMICK jako Shelly,
klasycznie piękna PEGGY LIPTON jako Norma,
egzotyczna JOAN CHEN jako Josie,
no i SHERYL LEE jako Laura Palmer - fascynująca kusicielka.
Wyborne są tu też epizodystki:
ROBYN LIVELY jako Lana,
PHOEBE AUGUSTINE jako Ronette Pułaski,
HEATHER GRAHAM jako Annie Blackburn.
https://www.youtube.com/watch?v=swiVa2LqO04

Powrót do Twin Peaks po 25 latach był pełen obaw. Że być może się zestarzało. Że trąci myszką. Nic z tych rzeczy. Wciąż bawi, wciąż straszy. Jednocześnie!
Po latach zdaję sobie sprawę, że zapewne było to pierwsze doświadczenie z abstrakcją, z surrealizmem (na długo przed "Tam, gdzie rosną poziomki", "Siódmą pieczęcią", "Hiroszimą, moją miłością", "Zeszłego roku w Marienbadzie"...), przez które na szczęście prowadzi za rękę racjonalista agent FBI, Dale Cooper i jego partner szeryf Truman. Idealni przewodnicy po labiryncie Davida Lyncha. Wyjścia z niego nie ma, ale trzeba do niego wejść, by poznać zabójcę Laury Palmer.
Nie ma innego wyjścia.