To co mi najbardziej zapadło w pamięć to monolog Agrado i słowa: "Nie łatwo
być autentyczną. Im bardziej kobieta jest podobną do swojego wyobrażenia
siebie, tym bardziej jest autentyczną" Gramy. Życie to gra. Rzadko jesteśmy
autentyczni, PRAWDZIWI. Tylko w niektórych "rolach" naszego życia wyrażamy
siebie…tak naprawdę, do końca. Niewątpliwie taką rolą jest rola matki, bo
wypływa prosto z głębi, z głębi…serca.
Swietna obserwacja i wnioski! Rzeczywiscie w tym filmie wlasnie przez szokujace zestawienie kontrastow pokazane jest piekno prawdy, bycia PRAWDZIWYM, cala autentycznosc zawarta w 'byciu matka'.