kiedys jak ogladnalem "Eraserhead" uwazalem, ze jest to totalny surrealizm i zakrecony film, ale po ogladnieciu "Babci"...hmm, "Głowa..." jest dla mnie zajebiscie prosta historia(heh, taka lynchowska zbieznosc), a ten film to jest totalny odjazd!!! co tu duzo mowic i dodawac. Lynch i juz, klasa sama w sobie.